Jadalne naczynia z otrąb pszennych

Dzisiaj taka ciekawostka:


Nasze naczynia z otrąb ulegają pełnej biodegradacji w ciągu zaledwie 30 dni, co potwierdziły badania niezależnych instytutów badawczych. Dla porównania, papierowy talerz lub kubek – o ile nie są pokryte woskami lub polimerami, co znacznie wydłuża czas biodegradacji – potrzebują około 6 miesięcy na pełny rozpad. Najpowszechniej wykorzystywane naczynia, sztućce czy słomki produkowane z tworzyw ropopochodnych będą zalegały na wysypiskach, w glebie i wodach przez co najmniej 500 lat, a w wielu przypadkach nawet 1000 lat i więcej – mówi Małgorzata Then z firmy Biotrem. Polskie przedsiębiorstwo wytwarza biodegradowalne naczynia z otrębów, które sprzedaje na cały świat.

 Małgorzata Then: Twórcą technologii Biotrem jest Jerzy Wysocki, z wykształcenia geodeta, z zamiłowania młynarz i wynalazca. Rodzina Jerzego zajmowała się młynarstwem przez ponad 100 lat, a on sam prowadził samodzielnie młyny w Giżycku i w Zambrowie, gdzie dzisiaj działa pilotażowy zakład produkcji naczyń z otrąb pszennych. Otręby, czyli produkt uboczny w procesie przemiału zbóż, stanowią aż jedną trzecią masy ziarna. Zdarzają się sytuacje, w których młyny zmuszane są do zatrzymywania produkcji, właśnie ze względu na zbyt dużą ilość otrąb.


Jerzy w swojej młynarskiej karierze z problemem otrąb wielokrotnie zmagał się osobiście. A ponieważ lubi wyzwania, w połowie lat 90. rozpoczął eksperymenty z przetwarzaniem otrąb. W ciągu kolejnych 5-6 lat, często metodą prób i błędów, opracował rozwiązania, które stały się podstawą dzisiejszej, opatentowanej technologii Biotrem.
Proszę wyjaśnić w kilku zdaniach co wytwarzacie. Jaka jest specyfika tych produktów?
Dzisiejszy Biotrem, dynamicznie rozwijający się zarówno dzięki inwestycjom własnym oraz grantom przyznawanym w ramach krajowych i unijnych programów, prowadzi działalność na dwóch płaszczyznach. Pierwsza, to badania i rozwój technologii wytwarzania naczyń i opakowań z surowców pochodzenia roślinnego – nie tylko otrąb pszennych, ale także kukurydzianych, odpadów powstających przy przetwarzaniu marchwi czy manioku, wodorostów, a nawet alg. Druga, to wspomniany już demonstracyjny zakład produkcyjny, w którym na bieżąco wdrażamy i testujemy opracowywane rozwiązania oraz oczywiście produkujemy naczynia jednorazowego użytku z otrąb pszennych oraz sztućce z mieszanki biopolimeru PLA – tworzywa powstającego z przetworzonej skrobi kukurydzianej – oraz otrąb.
Naczynia Biotrem, wyprodukowane z otrąb pszennych, są doskonałą alternatywą dla większości naczyń jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych lub papieru, których produkcja i utylizacja jest uciążliwa dla środowiska.
Nasze naczynia nadają się do serwowania dań zimnych i gorących. Są przetestowane pod kątem bezpieczeństwa w kontakcie z żywnością oraz podgrzewania posiłków w piekarnikach i kuchenkach mikrofalowych. Mogą być z powodzeniem używane w domu, ogrodzie, podczas festiwali i imprez na otwartym powietrzu, a nawet w restauracjach.


Czy to prawda, że rozkładają się w ciągu 30 dni? Ile dla porównania rozkładają się tradycyjne plastikowe sztućce i naczynia?
Produkty Biotrem są niezwykle przyjazne dla środowiska naturalnego i ulegają pełnej biodegradacji poprzez kompostowanie w ciągu zaledwie 30 dni. Oczywiście nie oznacza to, że nie są trwałe. W odpowiednich warunkach mogą być przechowywane nawet przez 3 lata. W zakładzie mamy próbki naczyń wyprodukowanych przed kilkunastu laty i wyglądają tak samo jak te, opuszczające linię produkcyjną obecnie. Proszę też pamiętać, że produkty Biotem bazują na surowcu, który jest dostępny praktycznie w nieograniczonych ilościach, nie wymagając przy tym dodatkowej hodowli, wydobycia czy przetwarzania.
Jak wspomniałam, nasze naczynia z otrąb ulegają pełnej biodegradacji w ciągu zaledwie 30 dni, co potwierdziły badania niezależnych instytutów badawczych. Dla porównania, papierowy talerz lub kubek – o ile nie są pokryte woskami lub polimerami, co znacznie wydłuża czas biodegradacji – potrzebują około 6 miesięcy na pełny rozpad. Najpowszechniej wykorzystywane naczynia, sztućce czy słomki produkowane z tworzyw ropopochodnych będą zalegały na wysypiskach, w glebie i wodach przez co najmniej 500 lat, a w wielu przypadkach nawet 1000 lat i więcej.
Ile czasu upłynęło od pomysłu do momentu, gdy pierwsze naczynia wyszły z taśmy produkcyjnej? Jak wyglądały prace nad pierwszymi wersjami naczyń? Jakie trudności musieliście pokonać?
Dojście od pomysłu do działającej maszyny wytwarzającej naczynia zajęło Jerzemu Wysockiemu 5-6 lat. Kolejną dekadę pochłonęło doskonalenie technologii oraz inwestycje w implementację tej technologii na skalę przemysłową.
Dzisiejszy Biotrem jest w dużej mierze wspólnym dziełem moim i Jerzego. Poświęciliśmy wiele czasu i wysiłku w urzeczywistnienie wizji Jerzego, zapewnienie ochrony patentowej, pozyskanie środków na badania i rozwój oraz budowę pilotażowego zakładu.
Czy pomysł biodegradowalnych naczyń jest chroniony patentami? Czy trudno było uzyskać taką ochronę? Co w zasadzie jest chronione? Nie ma podobnych firm na świecie?
Biotrem dysponuje dzisiaj kilkunastoma różnymi patentami i zgłoszeniami patentowymi. Uzyskanie ochrony było procesem żmudnym i czasochłonnym, głównie ze względu na innowacyjność oraz bezprecedensowość tworzonych rozwiązań technologicznych oraz samych produktów.
Ochrona patentowa obejmuje zarówno proces wytwarzania, w tym poszczególne rozwiązania inżynieryjne, jak również same produkty.
Biotrem jest jedynym na świecie producentem naczyń ze sprasowanych otrąb oraz twórcą unikalnej technologii umożliwiającej taką produkcję bez konieczności stosowania dodatków, związków chemicznych czy tzw. plastyfikatorów.
Swoje naczynia wytwarzacie w Polsce? Gdzie to się odbywa? Czy to skomplikowany proces?
Pilotażowy zakład produkcyjny Biotrem jest zlokalizowany w Zambrowie na Podlasiu.
Sam proces technologiczny dla laika może się wydawać banalnie prosty, jednak kryją się za nim wieloletnie badania rozwojowe, inwestycje, które pochłonęły ponad 5 mln euro, tysiące prób i doświadczeń oraz ponad wiek rodzinnych tradycji.


Czy dysponujecie szacunkami ile ton plastikowych naczyń zużywanych jest na świecie?
Jako globalna populacja wytwarzamy każdego dnia ponad 3,5 mln ton odpadów. Dużą część tej masy stanowią produkty jednorazowego użytku – opakowania (pudełka, butelki, torby) oraz naczynia (talerze, miski, sztućce, słomki) wyprodukowane z tworzyw sztucznych. W skali globalnej ludzkość rocznie produkuje ponad 160 mln ton opakowań jednorazowego użytku z plastiku.
Warto tutaj dodać, że tylko niespełna 1% produktów jednorazowego użytku, używanych do serwowania jedzenia, nadaje się do recyklingu. Pozostałe 99% kończy w najlepszym wypadku w spalarniach lub na wysypiskach. W najgorszym scenariuszu, porzucone zanieczyszczają glebę i wodę na długie stulecia lub nawet tysiąclecia.
Czy w związku zakazem używania naczyń jednorazowych ostrzycie sobie zęby? Rozumiem, że to krok milowy dla Waszego biznesu?
Ostatnie decyzje legislacyjne, szczególnie unijny zakaz sprzedaży produktów jednorazowego użytku od 2021 roku jest ważnym zwieńczeniem pewnego etapu na drodze realnych zmian w myśleniu o odpowiedzialnym gospodarowaniu zasobami oraz o przyszłości naszego środowiska.
Z drugiej strony należy mieć świadomość, że wraz ze zmianami prawnymi musi iść edukacja społeczeństw oraz promocja dobrych wzorców. Z doświadczenia wiemy, że to drugie jest długotrwałym i nie tak łatwym procesem.
Z pewnością obecnie czujemy o wiele większy optymizm niż jeszcze 2-3 lata temu, gdy musieliśmy walczyć o każdego klienta, poświęcając wiele czasu i energii na przebijanie się przez barierę nieznajomości naszej marki oraz braku zaufania do naszego produktu.
Dzisiaj – między innymi dzięki licznym kampaniom wiralowym w internecie, które wygenerowały na całym świecie miliardy wyświetleń filmów promujących nasze innowacyjne produkty – mamy raczej problem z zaspokojeniem ogromnego popytu na nasze produkty.
Pomogło to nam również w pozyskaniu kolejnych grantów na komercjalizację produktu oraz zachęciło do nawiązania relacji z nami wielu potencjalnych inwestorów.


Jak szacujecie wartość rynku, na którym działa Biotrem?
Globalna wartość rynku naczyń i opakowań jednorazowego użytku z surowców biodegradowalnych (otręby, bambus, liście palmowe, pulpy celulozowe, itp.) szacowana jest obecnie na ok. 12 mld euro. W ciągu dekady wartość ta powinna przynajmniej się podwoić.
Interesuje nas także rynek biodegradowalnych opakowań do jedzenia na wynos, który dzisiaj jest warty niewiele ponad 0,5 mld euro, jednak co roku rosnący o 8-10%. Prowadzimy obecnie badania rozwojowe, których efektem może być produkt, który zrewolucjonizuje tę niszę.
Ile ton naczyń w tej chwili wytwarzacie i jakie są Wasze maksymalne moce produkcyjne? Jaką wielkość planujecie osiągnąć?
Przy użyciu naszej technologii, z jednej tony otrąb jesteśmy w stanie wytworzyć co najmniej 10 tysięcy sztuk talerzy i misek. W planach mamy także rozpoczęcie produkcji kubeczków na sosy, dipy, zupy czy lody, a także kubków do napojów.
Nominalna moc produkcyjna naszego zakładu pilotażowego wynosi około 15 mln sztuk produktów rocznie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Obecnie na świecie powstaje każdego roku ok. 167 mln ton otrąb pszennych. Teoretycznie można z tych otrąb wyprodukować około 1,6 biliona szt. naczyń jednorazowego użytku. Według luźnych szacunków to więcej niż wynosi całe globalne zapotrzebowanie na takie produkty. Dzięki naszej technologii w zasadzie moglibyśmy rozwiązać problem plastikowych odpadów praktycznie z dnia na dzień.
Domyślam się, że jesteście solą w oku branży wytwarzającej plastikowe naczynia?
Sądząc po rosnącej liczbie zapytań spływających do nas od firm specjalizujących się w produkcji naczyń z tworzyw, raczej jesteśmy postrzegani jako ich nadzieja.
Do ilu krajów sprzedajecie swoje produkty? Kto jest głównym odbiorcą?
Obecnie, w mniejszych lub większych partiach, nasze produkty trafiają na ponad 40 rynków na całym świecie, choć oczywiście najwięcej sprzedajemy w Europie. Nasze produkty można między innymi znaleźć na półkach dużych sieci handlowych w Czechach i Słowacji, Szwecji, Rumunii, Holandii. Produkty Biotrem coraz chętniej wybierają firmy cateringowe, organizatorzy dużych imprez i festiwali, sieci restauracji. Testuje je polska IKEA. Prowadzimy także zaawansowane rozmowy z dużą polską siecią stacji paliw.
Plany na najbliższy czas to?
Zależy nam na szybkim powiększeniu mocy produkcyjnych zarówno poprzez własne inwestycje, jak również współpracę joint-venture z zewnętrznymi partnerami.
W najbliższych 5 latach chcemy dysponować zakładami produkcyjnymi w Europie, obu Amerykach, Azji i Australii. Poprzez aktywny marketing i rozbudowę sieci dystrybucji chcemy mieć możliwość dostaw do większości liczących się sieci handlowych na świecie.
Myślimy także o uruchomieniu programu licencyjnego, który będzie ciekawą propozycją głownie dla dużych młynów, dysponujących praktycznie nieograniczonym dostępem do surowca

Brak komentarzy

Prześlij komentarz