Składniki:
- 3-4 łyżki orzechów nerkowca (ale śmiało mogą być też pekan lub inne ulubione), można je posiekać
- 1 ½ łyżeczki oleju kokosowego
- ½ łyżeczki mielonego cynamonu plus szczypta do oprószenia gotowej komosanki
- szczypta soli
- szklanka ugotowanej komosy ( czyli 1/2 suchej)
- łyżka syropu klonowego, w razie potrzeby więcej (można zastąpić syropem z agawy, daktylowym albo miodem)
Dodatkowo do dekoracji i konsumpcji:
- łyżka posiekanych suszonych owoców ( użyłam tym razem żurawinę, morelę i morwę białą)
- ulubione nasiona (lnu, konopi, chia, dyni ...)
- jogurt albo mleko (opcjonalnie)
- świeże owoce ( użyłam śliwki węgierki, kiwi, kumkwat)
Przygotowanie:
1. Mały rondel ustawiłam na średnim ogniu. Umieściłam w nim orzechy nerkowca, które stale mieszając podgrzewałam około 4-6 minut, aż zaczęły ładnie pachnieć w całym domu.
2. Dodałam olej kokosowy, cynamon i sól. Dokładnie wymieszałam z orzechami. Ciągle mieszając gotowałam jeszcze 15 sekund.
3. Dodałam ugotowaną quinoa, wymieszałam starannie ze wszystkimi składnikami. Gotowałam około minuty, aż komosa została podgrzana. Zdjęłam z ognia i wmieszałam syrop klonowy.
4. Przełożyłam gotową kaszę do misek, na górze ułożyłam ulubione dodatki. Oprószyłam cynamonem. Przed zjedzeniem wymieszałam całą zawartość miski.
4. Serwuję natychmiast z dodatkowym syropem klonowym i ewentualnie z naturalnym jogurtem.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz