Produkty:
- 3 łyżki masła
- 1 drobno posiekana cebula
- 150 g ryżu do risotto (użyłam carnaroli)
- 2 szklanki bulionu z dodatkiem sosu rybnego*
- 50 ml białego wina (zamiast wina może być Martini)
- drobno starta skórka z 0,5 pomarańczy
- 12 krewetek, obranych i bez ogonków
- 2,5 łyżki tartego parmezanu
* Produkty na bulion:
- 2 szklanki wody
- 2,5 łyżki sosu rybnego
- 3 ziarna czarnego pieprzu
- ziele angielskie
- 2 liście laurowe
- kawałek skórki z parmezanu
- obrany i pokrojony w plasterki ząbek czosnku
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- gałązki natki pietruszki (albo kilka listków świeżej bazylii)
Przygotowanie bulionu:
Wszystkie składniki bulionu umieściłam w garnuszku i zagotowałam. Włożyłam krewetki i gotowałam na małym ogniu przez 2 minuty. Krewetki wyjęłam z wywaru i odłożyłam do miseczki. Bulion trzymałam cały czas na minimalnym ogniu.
Przygotowanie risotto:
1. Na patelni roztopiłam 2 łyżki masła, dodałam cebulę, którą dusiłam kilka minut, do momentu, aż się zeszkliła.
2. Wsypałam ryż i smażyłam mieszając 2 minuty. Dolałam wino i gotowałam kolejne 2 minuty. Kiedy alkohol wyparował dodałam do ryżu chochlę wrzącego bulionu. Kiedy ryż go wchłonął, dodałam startą skórkę pomarańczową.
3. Ponownie wlałam chochlę rybnego bulionu, z dodaniem następnej jego porcji czekałam do chwili kiedy ryż wchłonął poprzednią jego porcję. Risotto gotowałam w ten sposób kilkanaście minut do czasu aż ryż się ugotował al dente.
4. Do ryżu dodałam łyżkę masła, parmezan i krewetki. Doprawiłam odrobiną świeżo zmielonego pieprzu i wymieszałam. Odstawiłam z ognia i nałożyłam na talerze.
Rissoto z krewetkami robiłam dziesiątki razy, ale z dodatkiem pomarańczy nigdy! Koniecznie musze przetestować!
OdpowiedzUsuńPieknie wygląda!
pomaramczowe risotto, super:)
OdpowiedzUsuńI znów mnie wodzisz na pokuszenie :)
OdpowiedzUsuńW Ikea robię zakupy, bo tam dają krewetki na sałacie lodowej. Nic wymyślnego, ale są zawsze świeże, a ja do krewetek mam słabość ogromną!!!
Widzę, że każdy ma w Ikei soje ulubione danie, Ty krewetki (będę musiała je tam spróbować), mój mąż klopsiki, a ja łososia ;-) A co do krewetek to jeszcze nie odkryłam domowego przepisu, który wydobył by ich boskość ;-)
OdpowiedzUsuńboskość krewetek - pięknie powiedziane !
OdpowiedzUsuń