Number Cake "6" czyli kruchy torcik z czekoladowym kremem na szóste urodziny Franka

Mini torcik, który przygotowałam dwa dni temu na urodziny Miłości mojego życia.

Składniki na kruche ciasto:

    - 140 g mąki pszennej (użyłam krupczatkę)
    - 40 g zmielonych migdałów
    - 1/4 łyżeczki soli
    - 100 g zimnego masła pokrojonego na kawałki
    - 3 czubate łyżki cukru pudru
    - 2 żółtka

Instrukcje:

1. W misce wymieszałam suche składniki ( mąkę, sól, migdały). 
2. Masło z cukrem pudrem utarłam na średnich obrotach. 
3. Dodałam żółtka i wymieszałam do połączenia składników. 
4. Partiami wsypywałam suche składniki, które wymieszałam szpatułką. 
5. Przełożyłam na stolnicę oprószoną mąką. Podzieliłam na trzy części i uformowałam płaskie krążki, które owinęłam folią spożywczą. Włożyłam do lodówki na godzinę (można na noc). 
6. Przyłożyłam szablon ( w moim wypadku była to cyfra"6" w formacie A4 o wysokości 23 cm) i bezpośrednio na papierze do pieczenia wycięłam wzór. 
7. Piekłam w piekarniku rozgrzanym do 175C przez 12-15 min, do uzyskania brązowo-złotego koloru.

  Składniki na krem:

- 100 g mlecznej czekolady
    - 100 g śmietanki kremówki 30%-36%
    - 2 łyżki masła
    - 200 g mascarpone
    Przygotowanie czekoladowego kremu, który szykuję dzień wcześniej:

1. W rondelku podgrzałam śmietankę z masłem. Kiedy zrobiła się gorąca (nie należy jej zagotować!) zdjęłam z ognia i dodałam połamaną na kawałki czekoladę. Po minucie mieszałam śmietanę do momentu, aż czekolada się rozpuściła. Odstawiłam na bok, ostudziłam do temperatury pokojowej.
2. Serek mascarpone i cukier, ubijałam kilka minut. Do ubitego serka dodałam roztopioną czekoladę ze śmietaną i ubijałam mikserem na najwyższych obrotach pięć minut, aż masa stała się gładka i lekko zwiększyła swoją objętość.
3. Miskę z kremem przykryłam folią spożywczą i włożyłam do lodówki na (minimum godzinę) noc. Krem powinien być dobrze schłodzony.

  Do dekoracji:

Nadają się dowolne dodatki. Ja użyłam:
kilka żelków
- cukierka „Grześka”
- 2 małe bezy

 
1. Dolny spód ciasta posmarowałam od spodu odrobiną kremu, żeby nie przesuwało się na paterze czy podstawce w czasie dekorowania. 
2. Dobrze schłodzony krem przełożyłam do rękawa cukierniczego z dowolną końcówką. Wyciskałam go na kruche ciasto i bardzo ostrożnie przykrywałam następnym kruchym spodem. Czynność powtarzałam z każdym blatem. Wierzch tortu udekorowałam Oreo, czekoladkami itp.




Brak komentarzy

Prześlij komentarz