Korzenne śledzie po skandynawsku


Delikatne śledzie w słodko-kwaśnej marynacie według przepisu Signe Johansen z książki "Scandilicious". Do zrobienia z co najmniej dwudniowym wyprzedzeniem jeśli użyjemy gotowych matjasów. Ja zdecydowałam się na solone śledzie więc przez całą noc musiałam je moczyć.

Składniki:

- 6 solonych śledzi
- 2 średnie cebule ( w przepisie 2 szalotki)
- koperek
- 300 ml octu z białego wina (użyłam 150 ml octu z białego wina i 150 ml octu jabłkowego eko)
- 300 ml wody
- 175 g ksylitolu lub cukru
-1 łyżeczka soli
- 10 ziarenek ziela angielskiego
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
- 1 łyżka ziaren pieprzu czarnego
- 1 łyżka jasnej gorczycy
- 5 goździków
- 4 suszone jagody jałowca
- 1 liść laurowy (w przepisie świeży, u mnie suszony)
- mleko albo woda do namoczenia śledzi

Przygotowanie:

1. Śledzie moczyłam przez noc w wodzie. Przelałam zimną, odsączyłam i pokroiłam w romby.
2. Wszystkie składniki zalewy (ocet, 300 ml wody, cukier + przyprawy) gotowałam na małym ogniu przez 10 minut. Odstawiłam do ostygnięcia.
2. Cebulę pokroiłam w cienkie plasterki.
3. Koperek posiekałam.
4.W słoiku układałam po kolei: plasterki cebuli, odrobinę posiekanego koperku, pokrojone kawałki śledzia i zalewę. Czynność powtórzyłam: plasterki cebuli, posiekany koperek, porcja śledzi i zalewa. Wyszły mi takie cztery warstwy. 
5. Śledzie gotowe do jedzenia były już po dwóch dniach choć w książce zalecane jest macerowanie ich przez pięć dni.




1 komentarz