Babka ziemniaczana z boczkiem

W babce ziemniaczanej rozkochał mnie mąż, który kuchnię podlaskiej szlachty przywiózł do Warszawy z Białegostoku. 

Przez ostatni weekend, w Supraślu, zafundowaliśmy sobie kulinarne bomby kaloryczne, zajadając się w "Jarzębince" kiszką ziemniaczaną i kartaczami, w "Łukaszówce" wspomnianą już babką, a w "Alkierzu" mieliśmy smaka na pierogi, ale wybór był tak duży, że nie mogliśmy się zdecydować na ich rodzaj i stanęło "tylko" na piwie z gryczanego miodu.

Autorem i wykonawcą dzisiejszego dania ( i zdjęć) jest Kamil.

Produkty:        

- 2 kg ziemniaków

- 0,5 kg wędzonego boczku

- 2 cebule

- 3 jajka od szczęśliwej kury

- 4 łyżki oliwy (może być olej)

- 200 gr śmietany (u nas 12%)

- sól, pieprz, estragon, majeranek (do smaku)

Przygotowanie:

1. Ziemniaki obraliśmy, umyliśmy i tarliśmy na tarce o drobnych oczkach. Kamil dodał do nich olej i wymieszał.

2. W międzyczasie Kamil, cebulę i boczek pokroił na drobną kostkę i podsmażył na patelni. Kiedy miały już złoty kolor wymieszał je ze startymi ziemniakami. Całość doprawił do smaku solą, pieprzem, majerankiem i odrobiną estragonu. Wymieszał.

3. Masę przelał do blachy wysmarowanej olejem i wstawił do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika. Piekł 60 minut. 

Babka jest również pyszna (a może i jeszcze pyszniejsza) na drugi dzień podgrzana na patelni). 

Idealnie smakuje podana z kefirem!