- 2 duże bataty
- pestki z 1/2 granatu
- mała garść liści świeżej mięty (akurat nie miałam świeżej więc użyłam suszonej)
- mała garść liści świeżej kolendry
- olej
Składniki na sos:
- 2 łyżki tahiny
- 2 łyżki soku z cytryny
- 3 - 4 łyżki wody
- pół małego ząbka czosnku
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie:
1. Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni.
2. Bataty obrałam, pokroiłam na ćwiartki i za pomocą pędzelka wysmarowałam olejem.
3. Ułożyłam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, oprószyłam delikatnie solą i wstawiłam do piekarnika na 20- 30 minut.
4. W międzyczasie umyłam i osuszyłam zioła, mąż wydłubał pestki z granatu.
5. Przygotowałam sos: do szklanki wlałam tahinę, bardzo drobno posiekany czosnek oraz sok z cytryny. Powoli mieszałam do czasu, aż sos zaczął robić się kremowy, wtedy zaczęłam dodawać po jednej łyżce wody, aż do uzyskania pożądanej, w miarę płynnej konsystencji. Doprawiłam do smaku solą i szczyptą czarnego pieprzu.
6. Upieczone bataty polałam sosem, obsypałam ziołami oraz granatem. Podawałam z resztą sosu w miseczce.
inspiracja: Jadłonomia
jak apetycznie wyglądają! z chęcią bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuń