Pasztet kuminowy z morelami


Składniki:

- 1 cebula
- kilka łyżek oleju do smażenia
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2 goździki
- szklanka ugotowanej kaszy jaglanej*
- 2 szklanki ugotowanej soczewicy (brązowej lub zielonej)**
- 100 ml oleju roślinnego
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 0,5 łyżeczki majeranku
- 0,5 łyżeczki imbiru w proszku
- 0,25 gałki muszkatołowej
- sól do smaku
- czarny pieprz do smaku
- 0,5 szklanki suszonych moreli

* szklanka ugotowanej kaszy jaglanej to około pół szklanki nieugotowanej. Kaszę przed ugotowaniem zalewam zimną wodą i odstawiam na godzinę. Po upływie tego czasu wylewam z kaszy wodę i wrzucam ją na osolony wrzątek z łyżką oliwy (proporcja kaszy i wody 2:1 czyli np. na szklankę kaszy daję dwie szklanki wrzącej wody). Po okołu 15 minut kiedy woda wsiąkła w kaszę, wyłączam gaz, garnek z kaszą przykrywam i odstawiam na kilka minut.

** dwie szklanki ugotowanej soczewicy to szklanka z hakiem suchej. Zieloną soczewicę warto przed gotowaniem namoczyć 30 minut, skróci to czas jej gotowania. Nie gotuję jej dłużej niż 20 minut. Brązową soczewicę po namoczeniu gotuję do 50 minut.

Przygotowanie:
1. Cebulę pokroiłam w kostkę. Na patelni z rozgrzanym olejem umieściłam cebulę razem z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i goździkami. Smażyłam na wolnym ogniu do momentu, aż cebula się zeszkliła. Wyjęłam przyprawy, a cebulę przełożyłam do miski, w której znajdowały się ugotowana kasza jaglana i soczewica.
2. Do kaszy, soczewicy i cebuli dodałam olej, sos sojowy i przyprawy. Całość miksowałam za pomocą ręcznego blendera na gładko. Doprawiłam do smaku.
3. Piekarnik rozgrzałam do 180 stopni C.
4. Foremkę wysmarowałam olejem ( można wyłożyć papierem do pieczenia). Wlałam do niej 2/3 masy pasztetowej.
5. Delikatnie wcisnęłam w masę morele, uważając, żeby nie było między nimi dużych przerw. Wylałam resztę masy.
6. Pasztet piekłam 45 minut. Studziłam w foremce kilka godzin. Na drugi dzień wyjęłam z foremki.

na podstawie przepisu Marty Dymek

1 komentarz

  1. świetny pomysł, aby wsadzić całe morele! jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń