Tarta ta powstała na szybko, z produktów, które przed wypłatą ostały się w lodówce. Jest to moja druga tarta z sardynkami, pierwsza w odróżnieniu od tej była na pomidorach.
Dzisiaj potrzebowałam takie produkty:
- opakowanie ciasta francuskiego
- 2 puszki sardynek w oleju
- 5 dużych cebul (600 gr)
- oliwki (dałam zielone, ale proponuję czarne)
- papryczka chilli
- tymianek (najlepiej świeży)
- oliwa z oliwek do smażenia
Przygotowanie:
1. Ciasto francuskie wyjmuję z lodówki. Wykładam nim formę do tarty.
2. Drobno kroję cebulę.
3. Na grubej patelni rozgrzewam tłuszcz i wrzucam na niego cebulę, którą smażę na małym ogniu.
3. Na grubej patelni rozgrzewam tłuszcz i wrzucam na niego cebulę, którą smażę na małym ogniu.
4. Kiedy cebula jest miękka, rozkładam ją na cieście francuskim, a na nią układam sardynki. Pomiędzy sardynkami umieszczam oliwki. Tartę posypuję drobno pokrojoną papryczką chilli oraz tymiankiem.
3. Tartę piekę w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez 15 minut.
Szukając w necie przepisu na jakąś nową tartę, trafiłam na Twojego bloga - ta zachwyciła mnie - dzisiaj wieczorem będzie zrobiona...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie...
Szukając w necie przepisu na jakąś nową tartę, trafiłam na Twojego bloga - ta zachwyciła mnie - dzisiaj wieczorem będzie zrobiona...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie...