Produkty na placki ziemniaczane (starczą dla trzech osób, albo dla dwóch baaaardzoooo łakomych):
- 1 kg ziemniaków
- 1 cebula
- 3 łyżki mąki
- 3 jajka
- odrobina pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli
- olej do smażenia
Przygotowanie:
1. Na drobnej tarce ścieram do miski ziemniaki, odstawiam je na chwilę i w tym czasie siekam drobno cebulę.
2. Na durszlaku odcedzam ziemniaki z nadmiaru płynu, dodaję cebulę, jajka, mąkę sól i pieprz. Wszystkie te składniki dokładnie mieszam.
3. Na patelni rozgrzewam olej. Kiedy będzie bardzo gorący, łyżką nakładam ciasto i formuję nie grube placuszki, które smażę z każdej strony do zarumienienia (około 2-3 minuty z każdej strony).
4. Usmażone placki kładę na dużym talerzu przykrytym papierową serwetką albo papierowym ręcznikiem żeby wchłonęły nadmiar tłuszczu.
Placki można podawać z dowolnymi dodatkami, co komu w duszy gra.
Ja dzisiaj wykorzystałam pieczarki, które udusiłam z cebulą, w lodówce znalazłam skitrany słoiczek kaparów, z których zrobiłam sos kaparowy i łososia. Mój mąż do swojej porcji dodał jeszcze groszek zielony, który pozostał z wczorajszej tarty.
Produkty na duszone pieczarki:
- 250 g pieczarek
- 1 cebula
- szklanka wywaru warzywnego (może być woda)
- pieprz, odrobina soli
- masło (albo olej) do smażenia
Przygotowanie:
1. Posiekałam na drobną kostkę cebulę, którą wrzuciłam do rondla na rozgrzany tłuszcz. Pokrojone w paski pieczarki dorzuciłam do smażącej się cebuli, posoliłam żeby puściły sok i poddusiłam (około 8 minut). Kiedy cały płyn odparował dodałam wywar (wodę) i dusiłam jeszcze przez 10 minut na małym ogniu pod przykryciem. Do pieczarek dodałam ciutkę soli i świeżo zmielony pieprz. Śmiało można dodać śmietanę, wyjdzie wtedy sos pieczarkowy. Tak uduszone pieczarki położyłam na ciepłe placki ziemniaczane.
Produkty do sosu kaparowego:
- 4 łyżeczki kaparów ze słoika
- 100 ml majonezu
- 1 łyżeczkę soku z limonki (albo z cytryny)
- kilkanaście listków posiekanej natki pietruszki
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
1. Wszystkie te składniki zmiksował mój mąż w malakserze. Gotowe.
A to już wersja z wędzonym łososiem:
I wariacje mojego męża na temat wytrawnych placków ziemniaczanych ;-)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz